No... 22.12.2003
Komentarze: 0
Ja tak nie wytrzymam dłużej...
W sobotę byłam w knajpie z moją Asieczką, jej Miśkiem i nowym kolegą Pawłem... Fajnie się bawiłam. Ale na początku oczywiście zawieszenie... i opowiadanie Marcinowi o moim byłym "związku" z Bartkiem. W sobotę był 20.12. a to jest "BYŁOBY" 32 miesiące bycia razem z Bartusiem. Napisałam mu sms-a z życzeniami tzn. "Z okazji "Byłoby" 32 miesięcy bycia razem życzę Ci przede wszystkim miłości i szczęścia" ...a potem drugi sms bo już nie wytrzymałam "Dodam jeszcze "Kocham Cię", ale nie komentuj tego" ... Musiałam to napisać. Juz nie wytrzymywałam, szczególnie po piątku, kiedy to Bartuś przypadkowo odwiózł mnie do szkoły angielskiej i tak strasznie chciałam mu powiedziec, wykrzyczeć "Kocham Cie"... Wzbierało się to we mnie. Siedziałam obok niego, patrzyłam się mu w oczy...długo, długo, długo i poprostu chciało mi się mówić do niego "Kocham Cię", "Kocham Cię", "Kocham Cię"...Ale nie powiedziałam. Wiedziałam,że nie mogę. Za to już napisałam mu to następnego dnia w sms-ie. I jaką dostałam odpowiedź? Żadną. Sygnał i tyle. Wczoraj napisałam do niego na gg o spotkanie przed świętami żeby sobie złożyć życzenia, ale rozmowa była w sumie o czymś innym; o czymś co mnie cholernie zabolało... zobaczyłam na ekranie monitora słowa: "myslalem ze zrozumialas ze nie bedziemy juz razem,moze narazie"... Ból... Mimo,że parę tygodni temu pisałam,że muszę sobie go wybić z głowy, marzenia itp. to nie potrafię. Im bardziej się staram tym bardziej nie mogę. Zrozumiałam,że nie mogę nie marzyć o nim, nie mieć nadziei,że będziemy kiedyś razem. Jeśli się kogoś kocha, to znaczy,że ma się nadzieję... Ja nie dam rady pozbawic się tej nadziei skoro go kocham. A kocham Bartusia strasznie mocno. Teraz też zrozumiałam,że nie ważne jest,że on się tak strasznie zminił... że teraz jesteśmy dwoma różnymi światami... Nie ważne. Bo kocham go!No,ale czy on mnie kocha? Chyba nie. I najgorsze jest to,ze coraz bardziej się w tym upewniam...Buuu.... A z resztą umieszczę tu całą naszą rozmowę... Ja to : Ja-NicolA, a Bartuś to Prosiaczek. :
jestes?
tak
moze byc problem ze spotkaniem
tzn.?
kiedy?
bo dzis jestem zajety na bank
aha
a jutro?
i jutro jade sprzedac te rzeczy ktore mam
wieczorem?
i nie wiem ile mi to zajmie
chyba,ze jakos w dzien
jak nie pojde do pracy
w dzień tzn. kiedy?
okolo 15
ja jutro w dzień nie moge,bo jestem z Julką w domu
aha
Czyli jutro ok.18 nie możesz tak ?
chyba nie bo widze sie z Aneta,apotem jade
ale jeszcze nie wiem
napisze Ci dzis albo jutro
aha
fajnie
a co chcialas pogadac?
no
wiem
nic, poproastu chciałam sobie z Toba złożyć życzenia, ale skoro jesteś zajęty,to wcale nie musimy...
myslalem ze zrozumialas ze nie bedziemy juz razem,moze narazie
przecież ja nic nie mówię o byciu razem
to tylko życzenia świąteczne
ale chyba widze ze nie
a SMSy
?!]
sory, już nie będę... pisałam "BYŁOBY", pisałam to KC tylko,zebyś tego nie komentował..... Sory zachowałam się głupio........
wierz mi na 100% że już nie zrobię tego!
ok
kończę, bo zaraz będe mieć ludzi w domu... papa
pa
jeszcze jedno pytanie ok ?
no
tylko odpowiesz mi szcezre i nie ważne że na gg, ok ?
no
nie kochasz mnie już, prawda ?
nie wiem tego
i znowu powazna rozmowa na gg
hehe
nie można tego nie wiedzieć. Albo się kocha albo nie.... Cóż...nie ważne że na gg. Nie mamy się kiedy spotkac,więc pytam teraz
pogadamy kiedys o tym
moze
jak znajde troche czasu
hmmm.... jak chcesz...
to była wystarczająca odpowiedź....
Nie zamęczam Cię już...
papa
pa
Dodaj komentarz